Tuesday 2 December 2014

ELIZA & SERGIO - Płock, Poland

It was a very special evening for me. Why? Because:
1. That time I wasn't hired photographer - I've been a guest :) BUT as a photo fanatic I took my full frame camera to catch up some chilled shots (sometimes overworked but always ready to make a new pictures - hmmmm... isn't it called workaholism? ;))
2. This caverage is also very special because of the second reason which is mysterious co-author :))) For the first time on my life I've been shooting with... my husband! - so some of the presented pictures are made by him. I'm in love with his sensibility - hope we'll be able to cover some stunning wedding together as a couple of photographers some day :) (His blog: http://jqfoto.blogspot.com/ )
3. The last but not least reason of the uniqueness of that day is Eliza, Sergio, Wiktor, Kasia, Adam, Bolo, Kuba... I LOVE YOU guys!!! :*** I really DO I do I do ;P  Hope to see you soon again! (I mean... this Friday)

- - -
To był wyjątkowy wieczór dla mnie. Dlaczego? Ponieważ:
1. Tym razem nie byłam fotografem zatrudnionym na imprezie - byłam zaledwie gościem :) ALE jako foto-fanatyk wzięłam ze sobą mój pełnoklatkowy aparat aby docyknąć jakieś wyluzowane foty (czasem jestem przepracowana ale zawsze gotowa do robienia nowych zdjęć - hmmmm... czy to się już nazywa pracoholizm? ;))
2. reportaż ten jest tez bardzo szczególny z drugiego powodu jakim jest tajemniczy współautor zdjęć :))) Po raz pierwszy w życiu fotografowałam z... moim mężem! - zatem niektóre z prezentowanych zdjęć są zrobione przez niego. Uwielbiam jego wrażliwość i "oko" i mam nadzieję, że kiedyś będzie nam dane zrealizowanie jakiegoś zniewalającego ślubu jako para fotografów :) (jego blog: http://jqfoto.blogspot.com/ )
3. Ostatni ale nie mniej ważny powód wyjątkowości tego dnia to Eliza, Sergiusz, Wiktor, Kasia, Adam, Bolo, Kuba... KOCHAM WAS borsuki-czereśniaki!!! Na prawdę, na prawdę-na prawdę ;P Mam nadzieję, że się wkrótce spotkamy! (np. w piątek)





























































































































And finally ME ;)


No comments:

Post a Comment